Piękna dziewczyna, która wsiadła przed chwilą do windy, wydała się Sebastianowi dziwnie znajoma. Tak, jakby widywał ją codziennie, ale nie mógł zupełnie skojarzyć, skąd…
- To nieładnie się tak gapić - skarciła go. Odwrócił wzrok. Resztę kursu windy spędzili w niezręcznej ciszy.
Wysiadła na tym samym piętrze, co on. Skręcili w ten sam korytarz.
- Nowa sąsiadka? - zagadał.
- Tak, przeprowadziłam się niedawno pod 30. Jestem Monika - odpowiedziała dziewczyna, sięgając do torebki po klucze.
- Sebastian. Miłego wieczoru, Moniko - puścił do niej oczko, na co Monika się zaśmiała. Widział, że podobała jej się uwaga, którą na nią zwrócił.
***
Szybko wyjaśniło się, skąd Sebastian kojarzył Monikę.
Po powrocie z pracy jak zwykle zjadł coś, wlał sobie wina i skierował się pod prysznic. Aby zrelaksować się nieco po długim dniu w pracy, wszedł najpierw na telefonie na swoją ulubioną stronę porno, aby wybrać coś ciekawego na wieczór.
Z sekcji „Sex anonse” patrzyła na niego prowokacyjnie właśnie Monika. Tylko tutaj nie była Moniką, a Rudą90. No tak - to właśnie stąd ją kojarzył, był przecież stałym użytkownikiem tej strony… Z krótkiego opisu zorientował się, że jego nowa sąsiadka lubi ostry sex - dziki, z ciąganiem za włosy, klapsami i pozostającymi później na skórze siniakami. Nie stroniła też od trójkątów czy przygód w większym gronie.
Zaświtał mu w głowie pomysł - czemu by nie odpowiedzieć na jej ogłoszenie? Nie żeby chciał komuś płacić za sex, po prostu chciał zabawić się w miłym towarzystwie. Można wręcz powiedzieć, że to Monika wyszła z inicjatywą. A skoro już i tak mieszkali tak blisko…
***
Monika otworzyła mu w jedwabnym szlafroku. Uśmiechała się ponętnie. Szlafrok kończył się tuż pod jej pupą.
- Gotowa na miły wieczór? - zapytał Sebastian, wchodząc do środka.
- Nie przypuszczałabym, że w wolnych chwilach przeglądasz anonse erotyczne - odpowiedziała Monika, bawiąc się paskiem od szlafroka. Sebastian zdjął buty i zbliżył się do Moniki.
Od momentu gdy zobaczył jej ogłoszenie, jego kutas ciągle stał na baczność. Teraz wręcz błagał o uwolnienie ze spodni. Monika to wyczuła, bo szybko sięgnęła do rozporka Sebastiana, rozpięła go i wydobyła jego rozgrzanego penisa. Oblizała usta. Sebastian poruszył biodrami, ocierając się o jej dłoń.
Monika klęknęła przed nim i zrzuciła szlafrok. Była tak samo napalona jak on. Wzięła jego kutasa do ust i zaczęła ekspercko ssać, jednocześnie pieszcząc dłońmi jego brzuch, biodra, tyłek. Jej głowa poruszała się rytmicznie, a Sebastian był w siódmym niebie. Dawno nikt nie robił mu tak dobrze.
Chwyciła jego rękę i położyła sobie na głowie. Złapał ją mocno za włosy i posuwał jej usta, wchodząc w nie głęboko, aż poczuł, że zaraz dojdzie.
Monika cofnęła się nagle i sperma trysnęła na jej rozpaloną twarz. Sebastian oparł się o ścianę, dysząc.
- Do twarzy ci w tym naszyjniku z pereł - powiedział, gdy Monika zlizała kroplę spermy, która trafiła na jej usta.
- A to tylko początek - odparła.